Z odcinka na odcinek jest coraz lepiej. Postacie nabierają głębi. Mało akcji? To jest taka gra o tron przecież. W pierwszych sezonach GoT było podobnie. Naprawdę byle gadanie Viserysa o pietruszce mnie bardziej wciąga niż epickie przepływanie morza przez Go Garadiel! To jest deklasacja. Smak, wizja artystyczna, dialogi(!). Może i gorsze CGI, ale kogo to obchodzi? Fabularnie też gniecie, z litości nawet szkoda porównywać. HBO 2:0 Amazon. A wystarczyło ci Bezos, żebyś tylko poprowadził Tolkiena według książek, a z tym budżetem miałbyś murowany hit. A tak...
Ród smoka jak za starych sezonów GoT. Ogląda się przyjemnie.
Od razu widać, że prawdziwy z Ciebie kinoman, przenikliwy niczym rentgen, zorientowany w sytuacji i w ogóle, jeszcze ta terminologia piłkarska.. Normalnie jak zaczniesz nucić teraz manieczki to się wzruszę :)
Nie zacznę, bo nie oglądam naszej krajowej ligi. Po przyśpiewki musisz iść do Amazona, bo to zawołanie pochodzi własne z materiałów które wypuścili przed serialem. Konkretnie w wywiadzie z podstawionymi rzekomymi fanami Tolkiena. Co oczywiście było bujdą, taki teatrzyk amazona. Widzieli przedpremierowo dwa odcinki i rozprawiali tam o różnorodności i jakie to cudowne. Jedna z nich zawolala w trakcie Go Girl, go Garadiel! Cringe. Beka. Żenada i mem w jednym. Tak w ogóle naprawdę chcesz jeszcze bronić tej abominacji serialu do kotleta? i to teraz gdy sie skończył i po prostu wypada już o nim zapomnieć.
Przecież ten serial prezentuje momentami jakość z tureckiej telenoweli, jakie ogląda moja babcia, ile można pokazywać rodzinnych zawiłości licząc, że kogoś to będzie interesować. Ma o zgrozo nawet długie bezcelowe ujęcia na bohaterów (masakra !). Jeśli ten serial się komuś podoba to chyba tylko kobietom i tym co uważają się za kobiety albo uważają się za kogokolwiek. BEZNADZIEJNY !
Koszmar. Dno. Ruscy się dokopali 11 km w głąb ziemi i odkryli tam Ród Smoka, kręcony przez LGBT, więc wiadomo że będzie girl powder, a pola bitwy zdobywa się porodami, a nie walką. Dodajmy do tego smoki i już można się podniecać. Nie, nie kupuję tego.