Może to dziwnie brzmi ale jestem z rocznika 86 i nigdy nie oglądałem DB. Oczywiście pamiętam lata gdy był to fenomen,ale nigdy nie ciągnęło mnie do anime. Teraz chciałbym nadrobić zaległości. Od czego zacząć?
Dragon Ball -> Dragon Ball Z, potem ewentualnie dragon Ball GT. Koniecznie z japońskim dubbingiem. Dragon Ball Super sobie odpuść. Powodzenia!
Niestety dziś już nie jestem w stanie oglądać tego anime...Obejrzałem kilka odcinków i jestem pewien, że w tamtych czasach było bo to coś mega, wspaniała przygoda. Ale teraz to już nie to samo. Brat polecił mi "Hunter x Hunter" i tym jestem zachwycony mimo 31 lat na karku. U Dragon Balla widać już "naleciałości czasowe" i żałuję, że nie oglądałem go w młodości, bo wiem, że to jedyna rzecz z "popkultury" którą straciłem...
weż sie chłopie w garść i jeszcze raz,, odpuśc sobie dragon balla 1 ktory teraz by sie wydawał bardzo dziecinny zwłaszcza kilkanascie pierwszych odcinków...do pierwszego turnieju to takie dzieciniady... . i zacznij oglądac od Dragon Ball Z,