trudno powiedzieć... ale chyba jednak Tina... chociaż nie wiem. kocham jej power no i nie zniszczyła siebie i swojego głosu... ale to strasznie trudne pytanie, bo przecież Whitney też ma niesamowity głos.
Mimo tego że bardzo lubię Withney to jednal definitywnie TINA. Ma ona siedemdziesiąt pare lat a daje takie czadu na scenie że szok. Ma wiele bardzo dobrych wręcz niesamowitych piosenek a do tego ten chrypkowaty głos. Tina dziękuje ci za takie histy jak Proud Mary, Simply the best i Goldeneye.
odpowiadam sama sbie po dwoch latach;) musze zmienic nieco swoja opinie. Zdecydowanie nie mozna powiedziec kto jest lepszy. obie panie sa genialne, obie sa i pozosane legendami i obie maja nieprawdopoobne glosy. I jedna i druga ma rowniez piekne piosenki, choc Whitney mniejszy dorobek ze wzgledu na wiadoma sytuacje zyciowa od pewngo czasu, utrate glosu i w koncu smierc. nie moza zapominac ze obie panie prezentuje calkowicie odmieny styl zarowno muzyki, glosu, wystepow itd. takze porownanie jest w sumie bez sensu wybor jest praktycznie niemozliwy.
głupie porównanie-obie są całkowicie różne ale obie piekielnie zdolne.Tina ma charyzme to 'coś' za co można ją dosłownie zjeść jej koncerty to mistrzostwo , Whitney ma wokal ,dobre ballady szczególnie z lat 80/90 ale już osobowość kuleje więc z całym szacunkiem ale za całokształt Tina
Dość głupie porównanie... Tina ma chyba ciekawszy głos, z takim pazurem, może śpiewać i bluesa, i rocka i pop i soul (zresztą wszystkie te gatunki ma w swoim repertuarze), a Whitney jest bardziej jednoznacznie popowa. Poza tym Tina ma dobry dorobek, kilka naprawdę dobrych albumów (szczególnie tych najstarszych), a Whitney to jedynie kilka singli...