szczurkowaty haaahhhaaaa..................................................................... ................................................................................ ....
Szczurkowaty, twarz z plasteliny, człowiek ptak.....
Muszę przyznać że ten aktor jest ciekawie komentowany :) he he he
a ty jesteś pewnie byczek co każdemu nakopie? ale jednak to on jest tam gdzie jest i ma to co ma, a ty masz co? gó...
obejrzyj sobie to: http://www.youtube.com/watch?v=n6teAjGAhec
widać że chłopak jest tak jak autor powiedział szczurkowaty, nie chciał bym tak wyglądać
dlaczego go nie lubisz, przecież go nie znasz, bo chyba że znasz bądź oceniasz jego jako osobę prywatną po filmach.
Wygląda i gada jak typowy noob. Jak ktoś chce mi w filmie wmówić, że on zalicza laski i wszystkich tłucze jak w Scott Pilgrim to ogarnia mnie pusty śmiech. Ciapciakom się pewnie ten chłopaczek spodoba, bo nie mam pojęcia komu jeszcze.
Aaaa, znaczy ty taki macho tak? dla twojej wiadomości, to raczej dziewczyny mało zwracają uwagi na wygląd, raczej na to jak ktoś jest jest otwarty, a to że widziałeś go w paru filmach nie oznacza że znasz go jako osobę, sposób bycia? każdy ma, ty zapewne jesteś jak presley, żadna ci się oprze, wygląd perfekt, gadka perfekt?
Maz jakiś kompleksy, ewidentnie to widać.
Wyjdź do ludzi komputer to nie cały świat, dmuchnij coś, zabaw się, albo chociaż się upij.
Chyba że jesteś dziewczyną wtedy zrób to co napisałem wyżej tylko w odwrotnej kolejności.
I nie bądź tak otwarty naucz się lepiej kłamać.
No dokładnie…
może byście oceniali jego gre aktorską i czy dobrze umie się wczuwać w odwzorowywane przez siebie postaci, a nie to jaką ma twarz…
Przecież ja nie oceniam wyglądu, tylko mówię aby tego nie robić, bo to idiotyczne.
Nie każdy jest wszechstronny, ktoś kto gra na gitarze metal, nie zagra reggae, stallone nie zagra w roli dramatycznej... choć tunel... a cera... era jak dla mnie dobrze się sprawdza w takich komediowych rolach, trzeba zauważyć że humor amerykanów to także inna mentalność, ale aż tak inna to też nie. Mnie bawi, innych nie musi, ale nienawidzę osób którzy piszą w tak chamski sposób.
Wiesz scottpilgrim to nie było do ciebie tylko do osób które piszą teksty w stylu " człowiek-ptak, szczurkowaty " itd. Wiem że nie każdy aktor nadaje się do różnych ról; z Cery nie zrobisz Szwarcenegera ani na odwrót.
Ale nie o to mi chodzi, po prostu nie wiem po co zakładać takie tematy, to jest strona o filmach, aktorach, a nie portal o pięknych ludziach.
Takie tematy cały czas bardzo mnie uświadamiają że duża część Polaków to dalej wielka banda idiotów - najlepiej oceniać kogoś tylko po wyglądzie, a sami pewnie gówno sobą reprezentują...
ciapciakom? Znam wiele dziewczyn, którym podoba się Michael. On ma to "coś", w przeciwieństwie do większości Polaków chodzących po ulicach. A że nie jest wymuskany, nie ma klasycznej urody działa na jego korzyść. Wypada interesująco i ciekawie.
Nie można oceniać kogoś po wyglądzie, czy po tym jak gra. To co my widzimy to jest tylko gra aktorska, nawet jeżeli jest kiepska to to tylko gra. Może to być całkiem w porządku facet.
zgadzam sie; za duzo go
kiepski aktor i tyle
wiecznie bedzie gral niedojdy
a,ze jest aktorem? no niedojdy tez ktos musi grac wiec gra je Cera :)
ten aktor ma obleśną twarz.
o co zakład,że po 30 będzie grał pedofili albo gejów umierających na AIDS?
sorry,ale nie widzę go jako bossa mafijnego,hitmana albo choćby technika zbierającego odciski palców kolejnym odcinku CSI:Jajami
Ten aktor nie ma obleśnej twarzy. Jest jedynym mężczyzną, o którym nie zawahałabym się powiedzieć "uroczy".
Ma taki swój specyficzny urok, który świetnie wpisuje się w role, które Cera dostaje. Choć może on gra często te osobliwe role ze względu na swój urok?
Nie jestem jego jakąś największą fanką, po "Juno" nawet nie darzyłam go sympatią, ale po kolejnych filmach przekonałam się do niego.
Jest w tych wszystkich filmach dużo ironii, a Michael Cera jak zwykle zawieszony pomiędzy chłopięcością a dorosłością. To dziwne, że różni reżyserzy wciąż powierzają mu konkretny typ postaci do zagrania... - niedorosłego, onieśmielonego chłopaka z zespołu, do którego lgną silne (osobowościowo) dziewczyny i który dryfuje wciąż po meandrach niezdecydowania.
Rozumiem, że nie przypadł Wam wszystkim do gustu, ale nie rozumiem tego całego wycieku jadu. To żenujące i przykre, gdy się czyta większość z tych komentarzy.