Obowiązkowa wizyta u okulisty ;-)
Bardzo piękna kobieta, świetna mimika twarzy, ok aktorka.
Bardzo ją lubię w "Siedem". Choć zagrała tam krótką choć ważną rolę.
Ma te coś w oczach, głosie i gestykulacji.
UWAGA SPOILER Mocno przeciętna ma urodę. Co do Twojej wypowiedzi- mnie też potwornie irytowała. Jej upadek w ogień w IM3 bardzo mi się podobał , niestety ożyła.
Tak oglądałam . Tak się ucieszyłam i mój cudowny diabelski śmiech aż tu po chwili .. for God's sake . No ale Tony pewnie rozpaczałby że ją stracił przez kolejne 2 serie i Avengers 2 .
Jedna z niewielu kobiecych postaci w komiksowych filmach, która właśnie była sympatyczna.
Johansson była zdecydowanie irytująca, tak samo jak Anne Hathaway jako Kobieta-kot, Liv Tyler w "Niesamowitym Hulku", Natalie Portman w "Thorze", ta babka z "Captain America" i pewnie parę innych bym jeszcze znalazł.
Gwyneth Paltrow według mnie nie tylko nie było irytująca, ale wręcz w słabej dwójce wolałbym słuchać jej, niż zmenelowanego Starka.