Carlinhos przyłapuje swoją partnerkę na zdradzie. Dziurawi szmatę i jej gacha kilkunastoma strzałami. By pozbyć się truchła postanawia rozpuścić je w kwasie. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, od czego jednak są przyjaciele. Sympatyczna Graca zgadza się pomóc Carlinhosowi. W zamian prosi o wsparcie przy rozwiązaniu sprawy dzikich lokatorów, okupujących należącą do niej kamienicę. Carlinhos zna wartość prawdziwej przyjaźni i dobrego alibi. Gdy przyjaciółka bawi się w nocnym klubie, on w towarzystwie kolegów nawiedza nieruchomość, by przemówić do zatwardziałych serc i sumień. Kamienica płonie wraz z kłopotliwym wsadem. Graca zyskuje odszkodowanie za straty poniesione w wyniku nieumyślnego zaprószenia ognia i plac pod budowę, na który szybko znajduje klienta. Teraz to Carlinhos bawi się w nocnym klubie, a bracia Gracy uwijają przy beczkach.