Mięsiste, mroczne bardzo dobre kino!
Podróż do zakamarków ludzkiej duszy i samozniszczenie. Obżeranie i nadwaga nie jest bowiem kaprysem ludziej natury tylko uzaężnieniem jak narkotyki czy kazde inne, które desperacko chce uszcześliwić zranione ego.
Dusza bohatera krwawi i tęskni jest pełna bólu i winy. Pragnie uniscestwić ciało, zadać mu ból. Ból pulsuje, kilka razy musiałam stopować film by odetchnąć. Ach jakież to było dobre!
Umęczyłam się na Mother! tatomiast tu zwyczajnie bez matefor mamy podaną nagą rozpacz i bół.
Przepiękny film, i ta końcówka, łezka..