Na końcu filmu dowiadujemy się ,że Cheyenne został postrzelony przez Mortona. Pytanie brzmi: Jak to się stało i kiedy? Pomocy!
Ostatni raz film oglądałem dość dawno, ale o ile dobrze pamiętam, ludzie Cheyenna pomogli mu uciec, kiedy ten był transportowany przez szeryfa (scena po licytacji farmy McBaina), a następnie udali się do Mortona, gdzie doszło do strzelaniny. Co prawda nie widzimy tego w filmie, ale tak to chyba mniej więcej wyglądało.
Ok dzięki za odpowiedź, ie wiem tylko dlaczego Cheyenne razem ze swoimi ludźmi pojechał do Mortona? I w jakim celu go chcieli załatwić? Czy tylko po to bo chciał przejąć ziemię McBeina? Tylko to trochę nie trzyma się kupy bo przecież żeby uniemożliwić Mortonowi przejęcie ziemi Cheyenne kazał swoim ludziom zbudować stacje....
Chyba ,że Cheyenna transportowali pociągiem Mortona i załatwili go przy okazji, bo Cheyenne mówił ,na końcu filmu, że Morton się trochę przestraszył i strzelił...
Być może celem Cheyenna nie był Morton, a Frank, który wrobił go w zamordowanie McBainów. Gdy Cheyenne
i jego ludzie dotarli na miejsce, okazało się, że Frank jest w mieście, a Morton został sam z garstką opłaconych ludzi. Doszło do strzelaniny i wiadomo jak to się skończyło...
Tylko ,że Morton zapłacił tym ludziom (3)aby zabili Franka i oni zostali zabici przez Harmonijkę i Franka w miasteczku( tylko było ich 4 a Morton opłacił 3 ,więc to też jest trochę dziwne) Zaś przy pociągu (gdy Frank przyjeżdża na miejsce) były chyba ze 4 trupy a Morton jeszcze żył, choć tylko postrzelił Cheyenna i ten mógł go zabić. Naprawdę nie wiem czemu ten wątek filmu jest tak tajemniczy i nie wyjaśniony...