Bardzo ciepły i przyjemny w odbiorze film. Humor też wyważony, większości powinien podpasować. Uważam że dzisiaj taki film nie mógłby powstać, bo za dużo by tu powtykano virtue signalingu, woke i wulgarnego humoru, bez którego współczesne amerykańskie komedie już chyba nie mogą się obejść. Co ciekawe, pierwszy raz widziałem ten film na religii chyba jakoś w okolicach 2011-2013. Ostatnio natknąłem się na niego przypadkiem i z racji że kojarzyłem niektóre sceny, to postanowiłem sobie przypomnieć i się nie rozczarowałem.