Anjaana Anjaani
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Przed chwilą skończyłem oglądać film. Przed chwilą "moja połówka" wróciła do swojego byłego... Spotykaliśmy się przez miesiąc, byliśmy praktycznie nierozłączni.. Dzień w dzień.. Pamiętam każdy rys jej twarzy kiedy się śmieje, kiedy coś jej nie pasuje, kiedy się ze mną droczy.. Pamiętam sposób chodzenia.. Pamiętam jak peszył ją mój wzrok.. Pamiętam kiedy przerwała mi w połowie zdania pocałunkiem.. Pamiętam jej dotyk, pamiętam miękkość jej ust.. Gładkość skóry.. Widze łzy spływające po policzkach kiedy przed chwilą rozmawialiśmy.. Wiem, że nadal go kocha, powiedziałem, że ma do niego wrócić i spróbować.. Że tego chce..
Dlaczego o tym pisze? A z egoistycznej potrzeby wyżalenia się.. Z pokpienia losu? Przyjaciel polecał mi ten film, mówił "stary, ten film jest o Was.. musisz oglądnąć".. Obejrzałem.. Mam już lekką banię.. Tak to już jest, że człowiek wtedy chce się napić pomimo faktu, że wie iż wcale to nie pomaga.. Chce się masochistycznie katować, słuchając sentymentalnego crapu potęgującego wspomnienia i zalewania alkoholem który tylko pogarsza sprawę... Chociaż są dwie różnice między moją sytuacją a sytuacją w tym filmie. Ja od samego początku wiedziałem w co się pakuje to raz. A dwa moja historia raczej nie skończy się tak samo.. Nie śmiem się łudzić. Ha..
Miłość to tak boleśnie cudowna sprawa..
Zacytuję więc na pocieszenie inny film "W życiu, tak jak w naszych filmach wszystko dobrze się kończy, zawsze jest happy end. Jeśli nie to jeszcze nie koniec, sporo przed nami. Film się jeszcze nie kończy" :D
Wiesz gdy czytałam twoją wypowiedz spłynęła mi po policzku łza... Teraz myślę sobie dlaczego ? dlatego że nie czuję się dzisiaj najlepiej i mam wyczerpany organizm czy dlatego że tak bardzo wzruszyła mnie twoja miłość. Podziwiam cię bardzo za to że miałeś na tyle siły by zrezygnować z ukochanej tylko dlatego żeby ona była szczęśliwa. Rzadko w tych czasach zdarza się takie poświęcenie, bo ludzie potrafią tylko mówić jak bardzo kochają ale nie czynią by ta druga połówka była naprawdę szczęśliwa... Jeszcze coś, to że zdecydowałeś się to napisać nie jest to egoizm. Bo być może dasz innym do zrozumienia na czym polega prawdziwa miłość. Miłość to faktycznie "boleśnie cudowna sprawa" ale nie zawsze bolesna może kiedyś przyjdzie czas gdy poczujesz że już przestała cię boleć i tylko rośnie w siłę i piękno. Życzę ci tego z całego serca ;)
Widzisz Nika... Ona kiedyś powiedziała mi, że "na szczęście nie zasługują jedynie Ci którzy odbierają je innym.." Cudowne słowa, zostały i zostaną już mi w pamięci. Poniekąd moja sytuacja tego właśnie dotyczyła. Nie chciałem być klinem między nią a jej ex.. Ona musiała się przekonać sama czego chce.
Jak jest teraz? Znów z nim zerwała, a my widujemy się praktycznie codziennie...:)) Ironii ciąg dalszy.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
